wtorek, 23 marca 2010

Do you take the chance?

W starciu z marcowa rzeczywistoscia, z rzeczywistoscia 2010 jak i w ogole rzeczywistoscia miewam problemy i z gory jestem na straconej pozycji. Moja bramka stoi przy tym pusta i mam wrazenie jakby zycie wciaz kopalo jakies karniaki za wybryki panny Koszut w poprzednich wydaniach. Mysle, ze bylam Eva Brown albo kims rownie czci niegodnym. Bylam prawdopodobnie kochanka nocy i wampirem, mozliwe, ze bylam AIDS (chociaz w tym przypadku to dobrze sie stalo, bo Bono ma czym zaistniec w swiecie, badzmy wszyscy RED tak poza tym). Na pewno nie bylam szpinakiem ani tez nie bylam torcikiem z wisienka na dworze Marii Antoniny. Nie bylam tez ktoryms z drzew w ogrodach oliwnych. Bylam czyms niezmiernie lichym i czyms po czym deptano az w koncu ta rzecz wstala i pozabijala wszystkich na okolo. Moze bylam rakiem pluc.
Historia lubi sie powtarzac, pamietaj.

Patrz mi gleboko w oczy, ujrzysz dziecko Crystal, ale ja juz czyje, ze moja aura rozpuszcza sie w smrodzie zgnilego szczescia. Bedac w wieku produkcyjnym zas, jestem zupelnie bezuzyteczna. Nie wydam na swiat dracych sie rozowych kuleczek, ktore moglyby swieci pastelowo jak ja.

Dzisiejsze slonce zaszlo z momentem moich pierwszych lez. Plakalam z bezradnosci. Strasznie sie boje, ze to moze byc poczatek czegos powaznego, boje sie, ze sie rozchoruje, ze bede miala depresje, ze moze pojdzie to dalej i bede wariatka. Wszystko zaczyna sprawiac dla mnie problem, boje sie czesto, mam wyobrazenia, ktore trudno pohamowac. Przestaje w jakikolwiek sposob kontrolowac sytuacje. Boje sie sama zasypiac i boje se samotnie pokonac dystans do lazienki w srodku nocy. Boje sie niemal wszystkiego, najbardziej samej siebie. Trudno przewidziec co przyjdzie mi do glowy wkrotce...

Najgorsze jest to, ze przyszlo mi czekac na chomika. Nie wiem, czy w ogole przyjedzie, nie wiem czy cala absynencja, cale wspinanie sie na palcach ma sens. Mozesz sie smiac, ale ja czekac nie mam czasu. Nie mam czasu na nic innego, jak na taniec wariata.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz