niedziela, 7 marca 2010

niedzielny poranek.

http://www.youtube.com/watch?v=fZeA0PbjcdI proszę, czytaj z tym.

czasem myślę, ze coś wokół jest jakieś niedobre, boje się spojrzeć za okno, boje sie tam znaleźć Ciebie smutnego bądź tez niechcącego mnie znać. Wiem, ze tego nie ma, ze to obrazy w mojej głowie, nic nigdy nie było prawda.
Jestem już wyczerpana, chce mieć swój dom i Ciebie w nim. Kimkolwiek jesteś. Chce być czyjaś. Masz pragnienia posiadania? Posiądź mnie i bądź szczęśliwy, ze masz jedna na milion. Nieskromne? Prawdziwe.
Będąc tańcząca w ciemnościach odzyskje wiarę, ze wszystko co mowiles bylo z mojego snu, ze spelnilo sie moje najwieksze marzenie. Obojetnie co sie ze mna teraz stanie bede plakala z okreslonych powodow. Nigdy juz nie bede sie obawiac o to, ze moje lzy sa bezsensowne. Obojetnie co sie wydarzy, zawsze bedziesz przy mnie i bedziesz wiedzial, ze zniszczyles moje zycie, ale jednoczesnie dales mi powod aby wstawac rano, zeby walczyc o spelnianie marzen, byles w mojej glowie od dziecka i przyszedles mnie ocalic, kiedy ja po zmroku szukalam schronienia. Jestes cieniem moich wszystkich pragnien po kres mojego zycia. Chce abys byl szczesliwyy tak samo jak ja kiedy ssam jezyk na wspomnienia o Tobie. Kiedy mysle, ze nie byles prawdziwy gryze sie w warge.

poza tym, za niedlugo musze isc so pracy i udawac zwyklego smiertelnika. Zapisac w systemie godzine rozpoczecia mojej pracy, skonczenia i pojscia na papierosowa przerwe. Czuje sie nad wyraz idiotycznie stojac za ta lada i parzac kawe dla idiotow, ktorzy nic o mnie nie wiedzac oceniaja mnie kazdego dnia.
Jedynie pan Grande mocha without cream wie, ze jestem kims wyjatkowym, kto przyszedl tu po to by wyznaczac kierunek.


Dokanczam te notke juz po pracy. Spotkaly mnie dzis dwie mile niespodzianki. Krzysiu przyszedl z kwiatuszkiem (jutro moj dzien) i pan P. napisal mi dlugiego maila, ktory poprawil mi humor:) dziekuje:)
Czekam. to sie pojawi i mam to gdzies na koncu jezyka.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz